Na rynku znalazłem trzy oferty tak zwanych routerów energii. Cenowo są zbliżone. To koszt około 1500 złotych. Lecz najlepsza wydaje mi się ta, sprzedawana za pośrednictwem firmy
http://www.sklep.ASAT.pl z Czeladzi.
Jest produkcji czeskiej. Występuje w trzech wersjach i ma największe możliwości. Montuje isę go na szynie DIN w rozdzielni, co również wyróżnia go na tle konkurencji i wydaje się najbardziej oczywistym miejscem montażu.
Działanie tego urządzenia polega na tym, że pod szereg wyjść (to czeskie ma ich 6, a inne oferty tylko jedno) podłącza się urządzenia, którymi chcemy sterować nadmiarem wytwarzanej przez fotowwoltaikę energii - np. grzałka w bojlerze, a u mnie to będą maty grzewcze i promienniki podczerwieni.
W zimie nie ma problemu z zagospodarowaniem wszelkich nadwyżek, gdyż wszystko można "wtłoczyć" na produkcję ciepła, czyli ogrzewania domu. Gorzej w lecie, gdy co najwyżej wodę można sobie podgrzać (szczęśliwi ci, którzy maja basen).
W opisywanym wyżej urządzeniu, cztery wyjścia są ON-OFF, czyli wyłącznie załączalne przekaźnikowo. Dwa pozostałe wyjścia regulowane są płynnie triakiem albo jakimś tranzystorem mocy.
Urządzanie posiada przekładnikowe czujniki prądowe, które wykrywają, czy prąd jest pobierany z sieci energetycznej, czy do niej oddawany i odpowiednio do tego sterują podłączaniem zewnętrznych obciążeń, w zależności od zaprogramowanych priorytetów.
Urządzenie posiada równiez specjalne wejście, które współpracuje z nowoczesnymi licznikami energii montowanymi przez ZE w przyłączach. Wtedy nie trzeba nawet stosować wyżej wspomnianych czujników.
Oto kilka zdjęć ww. rozdzielacza energii: