Dziękuję za przedstawienie swoich doświadczeń.
Nie spieszyłem się z naprawą swoich solarów, bo przykrycie ich kocami doskonale spełniało swoje zadanie ochronne.
Wczoraj dobiłem do instalacji ok. 7 litrów wody demineralizowanej, dochodząc do wyższego ciśnienia 3 atmosfery, celem przetestowania szczelności.
Winą nieszczelności było słabo dokręcone przez firmę monterską złącze (te solary brałem z dotacją, więc musiała mi je montowac firma). Wystarczyło dokręcić śrubunek.
Wyszlo na to, że usterka była najbanalniejsza z banalnych.
Ponieważ zamierzam ww. solary przebudować, dolałem jedynie wodę. Zakupiony glikol poczeka.
Instalacja jest jeszcze lekko zapowietrzona. Kilka dni potrwa, zanim separator powietrza usunie wszystkie bombelki z instalacji.
I taka do tego uwaga: firma monterska zamontowała mi odpowietrznik nie w najwyższym punkcie instalacji, co w przyszłości będę musiał przerobić samodzielnie,.