W tym badaniu była już metoda zgrzewu ultradzwiękowego i również ona była tematem badania.
Zwróć uwagę jak idzie "postęp" w tej dziedzinie. Najpierw absorbery były (jeszcze są), gdzie rurki i sama blacha były miedziane pokryte chromem, następnie Niemcy podnieśli krzyk, że to pokrycie jest nieekologiczne i tam powstała obsesja o szkodliwości chromu. A przecież chrom na absorberze jest metalem w czystej postaci i nie jest szkodliwy, nie utlenia się. Co prawda związki chromu ale to inna bajka ale z tym też sobie poradzono. Następnie Niemcy opracowali tinox i pochodne sunselekt nmiej energochłonne i szybsze w produkcji na podkładzie miedzianym. Tak wytworzony absorber do rurki można już było na skalę przemysłową przymocować tylko ultradzwiękowo . Następnie absorber miedziany zastąpiono aluminiowym blutec się to nazywa. I tu zaczęła się zabawa bo trzeba z czepić dwa różne metale. Ten biały proszek to raczej nie tlenek a jakiś związek aluminium, tlenek jest przeźroczysty.
Miedziana rurka tylko dla tego, że sama instalacja jest miedziana i tych metali nie łączy się w środowisku elektrolitu (glikolu, czy wody). Aż ktoś wpadł na pomysł aby zrobić absorber aluminiowy i rurkę aluminiową a to dla tego że już sama instalacja jest z nierdzewki karbowanej i do niej można podłączyć rurkę aluminiową.
Zwróć uwagę co się stało w tej materii. Absorbery miedziane zastępuje się aluminiowymi.
Twoje ostatnie zdanie "Klienci powinni na taki niuans, jak łączenie absorbera, zwracać uwagę".
Tak to też choć ja twierdzą, że klienci powinni zwracać uwagę z jakich materiałów został zbudowany absorber bo połączenie rurki i blachy będzie na pewno mocne i trwałe. A zastępowanie miedzi aluminium ma podłoże czysto finansowe co niewątpliwie odbija się uzyskiem takiego kolektora.
Reasumując przechodzimy z absorberów miedzianych pokrytych chromem do aluminiowych pokrytych blutekiem. O przewodności cieplnej aluminium w stosunku do miedzi wszyscy wiemy.
Kiedyś podrzuciłeś fajny link na temat pokryć absorberów :
http://www.izt.de/fileadmin/downloads/pdf/IZT_WB97.pdf
ale to już na inny temat.
pozdrawiam.
Witold