Montuję kolektory płaskie, więc nie ma wielkiego problemu z przegrzewaniem.
Na wakacyjny wyjazd załączam sterownik, który przy temperaturze w zasobniku >80'C załącza pompę obiegową ładującą CO oraz pompę do CO. W efekcie ciepło z zasobnika rozchodzi się po kaloryferach. U klientów podobny patent, lub chłodzenie nocne się załącza i też nie ma problemów.
Działa doskonale, zeszłego roku po powrocie z wakacji miałem saunę w domu
Gdyby nawet nic nie było, to montuję wyłącznie kolektory płaskie, o temperaturze stagnacji ok. 190'C, więc przez kilka dni nic się glikolowi nie stanie.
Z próżniowymi jest problem, kolega instalator założył sobie dużą baterię do celów ogrzewania domu, i co roku jesienią musi wymieniać przegrzany glikol.
Odnośnie gwarancji uzysku solarnego i obniżenia rachunku:
Nie widzę żadnego problemu, poza finansowym - każdy atestowany licznik ciepła kosztuje w granicach 1000 zł, a potrzebne byłyby co najmniej 3 na układ - licznik ciepła na glikolu, licznik ciepła pomiędzy wodą zimną a ciepłą, licznik ciepła na wężownicy zasilającej układ z CO, a przy cyrkulacji jeszcze jeden licznik ciepła na cyrkulacji. Przy grzałce - kolejny, atestowany licznik prądu. Przy przeciętnym układzie koszt pełnego opomiarowania dorówna wartości całej instalacji.... Kto ma ponieść te koszty?
To nie jest tak, że każdemu klientowi, który się do mnie zwróci, montuję kolektory. Jeśli np. zwraca się do mnie osoba z termą, że płaci za prąd 50zł miesięcznie i chce obniżyć rachunek, w życiu nie zalecę tam kolektorów, bo to bez sensu z założenia. Natomiast jeśli mamy typową rodzinę, z dziećmi lubiącymi codzienne taplanie się w pełnej wannie, która ma np. zasobnik elektryczny i płaci 300zł za prąd miesięcznie, w ciemno wiem, że solary znacząco obniżą te rachunki. Przy rodzinie z zasobnikiem opalanym węglem, dużego zysku jako takiego nie będzie, za to odpadnie codzienne palenie w kotle ze śmieszną sprawnością (typowy układ: kocioł z pojemnościa wodną rzędu 70L, zasobnik 120l z realną objętością CWU rzędu 70L, to sprawność podgrzewu poniżej 25%), a zużycie węgla spadnie rocznie o przynajmniej tonę. Jak jest niekorzystny układ dla kolektorów, proponuję PCi. Reklamacji jeszcze nie miałem, za to montuję kolejne instalacje z polecenia. Nigdzie się nie reklamuję, a pracy mam do końca roku.
Nie boję się własnych słów, bo sam po sobie widzę, jak dużo oszczędzam dzięki moim 3 płaskim Hewalexom. Dlatego z uporem maniaka zwalczam bzdury rozsiewane przez nieuków - teoretyków, którzy w życiu kolektora z bliska nie widzieli.