Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

Wszystko o kanalizacji i odwodnieniu. Dział poświęcony poradom na temat najnowszym rozwiązaniom technologicznym związanymi z kanalizacją, drenażem i oczyszczaniem ścieków.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

skolim
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 04 lip 2017, 13:54
Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

autor: skolim » 04 lip 2017, 13:55

Witajcie,

Post jest trochę przydługi, ale zawarłem też informacje, które samemu udało mi się znaleźć więc nie spoczywam na laurach i nie czekam na gotową odpowiedź.

Zacznę od tego, że budowa ma miejsce w Gdańsku. Mam problem związany z budową przyłącza/urządzenia kanalizacyjnego. Zgodnie z warunkami technicznymi powinienem wybudować przyłącze do kolektora biegnącego w drodze gminnej (odległość około 20m) wraz z dwoma studzienkami, a następnie przekazać to GIWK (Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna).
Sprawa wygląda tak
1. Pierwsza studnia i odcinek zlokalizowany ma być w drodze gminnej (odcinek około 4m)
2. Druga studnia i pozostała część ma być zlokalizowana w drodze, w której mam współwłasność wraz z właścicielami kilku okolicznych działek.
3. Od studzienki w drodze wspólnej do mojego domu (tu jest dla mnie oczywiste, że to mój koszt)

Następnie mam to przekazać GIWK (obie części). GIWK zgodził się pokryć część kosztów (2500PLN), jednak gdy zacząłem się rozglądać za wykonawcą to wyceny jakie dostałem trochę mnie przeraziły. Wychodzi około 20000zł :o, jest w tym koszt zerwania i położenia asfaltu w drodze gminnej. Zacząłem sprawdzać czy rzeczywiście GIWK może odemnie wymagać wybudowania przyłącza na własny koszt, a następnie nieodpłatnego (trudno te 2500 nazwać pokryciem kosztów :mad:) przekazania go. Tym bardziej, że do przyłącza, które wybuduję w przyszłości będą mogły być podłączone kolejne działki, więc GIWK na mój koszt rozbuduje infrastrukturę.

Znalazłem Ustawę oraz kilka wyroków związanych z podobnymi sprawami:

"Art. 31 ust. 1 . ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie.
Należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.
Odmowa odpłatnego przejęcia urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych może nastąpić wyłącznie z przyczyn określonych w art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – (SN II CK 40/02)
Art. 31 ust. 2 stanowi, że przekazywane urządzenia powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w odrębnych przepisach."

"Określenie, gdzie kończy się sieć, a gdzie zaczyna przyłącze kanalizacyjne, bywa powodem konfliktu między przedsiębiorstwem a osobą występującą o przyłączenie. Pomocny może tu być wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13 grudnia 2011 r. (VI ACa 870/11), w którym stwierdzono, że odcinek przewodu kanalizacyjnego łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy z istniejącą siecią kanalizacyjną, w części leżącej poza granicą przyłączanej nieruchomości gruntowej, nie jest przyłączem, tylko urządzeniem kanalizacyjnym, oraz że sfinansowanie budowy sieci kanalizacyjnej do granic nieruchomości odbiorcy lub do położonej na niej studzienki obciąża przedsiębiorstwo."

Z tego wynikałoby, że należy mi się zwrot kosztów za wybudowanie części wspólnych, ale z drugiej strony jest w ustawie zdanie mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie, czyli nie do końca zgodnie z poniesionymi kosztami. Z tym, że "umowa" którą proponuje mi GIWK to 2500zł.

Bardzo proszę, o pomoc i informacje, jak takie rzeczy wyglądają w praktyce i kto powinien ponieść koszt budowy odcinka, albo jak powinny być podzielone takie koszty? Obecna sytuacja nie wydaje mi się w porządku, a dysproporcja wycen jest rażąca :(

fefluk
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 387
Rejestracja: 23 maja 2017, 10:17
Re: Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

autor: fefluk » 04 lip 2017, 14:09

Są dwie opcje.
1. Robisz na własny koszt i potem starasz się odzyskać kasę od gminy prawdopodobnie w sądzie na podstawie faktury.
2. Masz wew dułpie i czekasz aż gmina sama rozprowadzi kanalizę a ty się tylko do niej podłączysz.
Osobiście wybrałbym tą drugą opcję bo urząd bardzo często-czytaj zawsze- wykorzystuje niewiedzę mieszkańców i karze im budować przyłącze na własną rękę po czym je przejmuje za bezcen.
Ot takie skarwyjsyny. Skąd mają taki ukaz? Ciężko wyczuć. Pewnie od samej góry bo potem mają kasę na podwyżki dla swoich.

skolim
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 04 lip 2017, 13:54
Re: Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

autor: skolim » 04 lip 2017, 14:19

Dzieki,

No niestety tak całkiem w D... to mieć moge, bo chcialbym sie wprowadzic, a pozwolenia na szambo nie dostałem ;) a przy tej wewnętrznej ulicy są tylko 3 działki, które mogą być zainteresowane kanalizą (z czego jedna ma obecnie szambo).

Zastanawiałem się czy ktoś już przez taką akcję przechodził.

fefluk
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 387
Rejestracja: 23 maja 2017, 10:17
Re: Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

autor: fefluk » 04 lip 2017, 14:38

Zrób oczyszczalnię na zgłoszenie.

fefluk
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 387
Rejestracja: 23 maja 2017, 10:17
Re: Pokrycie kosztów budowy wspólnego przyłącza kanalizacyjnego

autor: fefluk » 04 lip 2017, 14:43

Miałem tak samo, Starostwo Pruszcz Gdański. Urząd Gminy w miejscowości gdzie mam działkę nie chciał się zgodzić na szambo bo kanaliza w drodze i mieli w napletku że musiałbym mieć pompy bo działka leży w dole. Oczywiście kazali mi pokryć koszta przyłącza na spółkę z sąsiadami. Wyszło coś koło 60 tysięcy na 4 działki do podziału. Taa.
Zgłosiłem oczyszczalnię ścieków bez żadnych pozwoleń, odczekałem miesiąc i wkopałem sprzęt za 2 tysiące z marketu. Działa już 4 rok i jest gitara. Nic nie płacę za ścieki a urząd gminy może mnie w fefluka pocałować bo oczyszczalnia w/g prawa jest ekologią. Nie ważne że srosz pod siebie. Dziwne, a jednak.


Wróć do „Kanalizacja i odwodnienia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

Gotowe projekty domów