Witam,
w mieszkaniu pojawil sie problem z wyciekiem nieczystosci z toalety - tyle kulturalnie, a mowiac wprost wylatuje woda i gow... Sasiad pode mna nie zostal zalany bo poki co to pewnie maly wyciek (podloga pod rurami jest delikatnie mokra) Przyszedl hydraulik i stwierdzil, ze ekipa ktora to robila zamiast zastosowac trapera w miejscu laczenia PCV z odplywem zastosowala cement, ktory skruszal i stad taki efekt. Stwierdzil, ze wystarczy zalozyc traper i tyle.
Wolac fachowca (niestety nie posiadam nikogo z pozytywnymi opiniami) czy robic samemu?
Rozumiem ze potrzebuje traper - jego sie nasuwa na rure zeliwna (z tego co widac na zdjeciach posiada ona kielich)i z drugiej strony wklada PCV - czyli wiekszy koniec jest nasuniety na zeliwo, a z drugiej strony mniejszy koniec laczy sie z PCV przez zastosowanie mufy? Z tego co widze to to sie nie zmiesci tak samo jak i sam traper.
W internecie ogladajac traper zauwazylem ze sklada on sie z uszczelki i plastiku. Czy można stosowac sama uszczelke? Z tego co widze sama uszczelka powinna wejsc miedzy trojnik a rure zeliwna.
a moze inne propozycje?
Widzialem w internecie polaczenia typu Rollfix z uszczelka - na youtube jest fajny filmik - tylko czy jest ono odpowiednie do tej instalacji i czy maja to w castoramie/praktikerze/obi/leroy.
Ogolnie do tych rur podlaczone sa: wanna i umywalka - tam wszystko jest OK. Polaczenie z tego co mi sie wydaje wyglada tak, że do rury 50mm na ktorej jest wanna i umywalka dolaczona jest redukcja 50/110, dalej jest trojnik 110 z dwoma kielichami z ktorego bosy koniec wchodzi w zeliwny odpływ.