drenaż + utwardzenie drogi

Witajcie. W tym roku dojrzała decyzja o zrobieniu drenażu na podwórku. Do tej pory jakoś przetrwaliśmy, ale w tym roku jest już masakra i miarka się przebrała... W piwnicy co roku jest woda, a błoto koło domu uniemożliwia wjechanie nawet samochodem osobowym. Nie mówiąc o dojeździe ciężarówki do szamba...

Grunt dość mocno gliniasty.

Przybliżony szkic mojego podwórka.



Czerwonymi liniami zaznaczone jest spływanie wody. Posesja znajduje się w dołku i z dwóch stron spływa woda. Linią przerywaną zaznaczyłem rów, którym jest odprowadzana woda m.in. z mojej działki ale w szczególności z łąki obok mojej posesji.
W studni (nieużywanej, ale pełnej) woda sięga praktycznie cały rok niemalże do powierzchni gruntu. Latem troszkę opada, ale nie mocno. Gdy w zeszłym roku kopałem doły pod słupki na ogrodzenie, od wysokości studni niemalże momentalnie nachodziła woda, na wysokości domu praktycznie płynęła ciurkiem.

Przy okazji drenażu chcę drogę (plus kawałek między domem a ogródkiem) wyłożyć niedużymi kamieniami.

Najważniejsze! Od samej stodoły do rowu jest spadek - wyraźny, także nie będzie problemu ze spływaniem.

No i teraz pytania do Was - jaki drenaż, w których miejscach rury biorąc pod uwagę kierunki spływania wody na moją działkę? Jakie materiały potrzebne do drenażu i do brukowania i może tak chociaż orientacyjnie - ile wszystkiego (przynajmniej jakoś tak szacunkowo na 1m^2 albo 10m^2)? Czy drenaż powinien iść obok drogi czy w warstwie pod nią (tu szczególnie mi chodzi to ten kawałek między domem a ogródkiem, gdzie wydaje mi się, że tez powinna iść jedna rura)? Gdzie i ile studzienek i jakich? Jak zrobić drenaż dookoła domu? Przy samych fundamentach i potem opaska czy w jakiejś odległości?

Pytań masa, z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Aha, zapomniałem - działka ~25m x ~65m.

PS. Największe problemy z błotem są zawsze wiosną przy roztopach, latem jest spokój. Czy moim problemem są wody gruntowe czy powierzchniowe? Tak jak pisałem, podczas kopania dołów pod słupki, od głębokości około 30-40 cm zaczyna się woda. Latem (sierpień) trochę głębiej, około 50 cm.

Problemem jest nie tylko woda opadowa ale twoja działka stoi na wodzie. Co z rowem? Jest pełny cały rok? Studnia jest dobrym wyznacznikiem poziomu wód. Jeżeli masz piwnice to obowiązkowo drenaż opaskowy na głębokości ław fundamentowych + ich izolacja - tylko w przypadku tak wysokiej wody ciężko będzie wykonać go bezpiecznie dla budynku i należałoby go wykonać etapami np. po jednej a nawet połowie ściany. Drenaż podwórka przy tak wysokiej wodzie podzieliłbym na dwa etapy drenaż głęboki na głębokości ok 1m i powierzchniowy zagłębiony ok 30-50cm.
Wszystko to pod warunkiem że rów jest na tyle głęboki by to wszytko odprowadzić i nie dopuszczać do tego by w najmokrzejsze dni woda z rowu wracała się do drenów! Wtedy drenowanie terenu nie ma najmniejszego sensu. Jeżeli rów nie był regulowany zgłosić problem gminie w końcu płaci się za jego utrzymanie.
Koszt takiego drenowania nie będzie mały bo i roboty na min 2tyg dla wprawionej ekipy.

Wielkie dzięki za odpowiedź.
Co do piwnicy... Jeszcze raz odniosę się do tych dołów na ogrodzenie - na wysokości piwnicy było sucho, mokro zaczynało się niżej (na wysokości studni). Dlatego jakieś specjalne "ratowanie" piwnicy bym odpuścił chyba, bo nawet nie mam pewności, czy w przeciągu kilku-kilkunastu lat nie będę chciał jej całkowicie zburzyć i postawić coś zastępczego bo przetwory i tak słabo się w niej przechowują, pewnie potrzebna by była jakaś poważniejsza inwestycja w nią.

Rów - nie jest to własność gminy (tak mi się wydaje). Moi rodzice po zakupie działki sami wykopali ten rów (i nawiezione zostało gruzu i ziemi) w celu odprowadzenia wody. I ten rów tylko raz był pełen - po oberwaniu chmury 2 lata temu. A tak to nawet w czasie największych roztopów woda sięga maksymalnie do połowy jego wysokości.

Bardziej zależy mi na drenażu przy domu no i pozbyciu się tak wielkiego błota z samego podwórka. Czy w takiej sytuacji potwierdzasz Bolas konieczność wykonania dwóch drenaży (głębokiego i płytkiego)? Powiem szczerze, że myślałem że wystarczy jeden drenaż na głębokości 50 cm. Tylko zastanawiała mnie kwestia jak kłaść rury. No i dobrze by było nie wysuszyć całkowicie ogródka. Aczkolwiek jeśli byłaby konieczność to bym poświęcił i ten ogródek a bym go podlewał częściej.

drenowałem podobny teren tej zimy więc trochę przyroda mi pomogła, specjalnie czekaliśmy do zimy aby zdrenować teren wokół domu i się udało, przy - 10 st C wrrr.... już mi zimno jak sobie przypomnę

jeszcze co może kolega zrobić na początek to zdrenować teren czyli na głębokości 0,3 cm ułożyć rury i wyprofilować teren ze spadkiem od budynków mieszkalnych

jeśli uszczelni całość strukturalnie woda mu nie wejdzie do piwnicy, tańsze to niż kopanie i brodzenie w glinie i wodzie po kolana... poddaję sprawdzone techniki więc może się komuś przydadzą

No dobrze, powiedzmy że jako tako mam rozjaśniony temat samego drenażu. A jak go "połączyć" z brukiem? Czy rury powinny iść obok takiej dróżki (chodzi o drogę do garażu i miejsce między domem a ogródkiem gdzie chcę ułożyć kamienie a zakładam że tam będą właśnie rury od drenażu) czy mogą iść pod? W ogóle to nie mam pojęcia jak powinno się taki drenaż planować. Myśleliśmy żeby było tak: 1. rura od lewego górnego rogu garażu (wg szkicu w pierwszym poście) w dół i lewo do drogi. Następna wzdłuż drogi do jakiejś studzienki na rogu domu. Następna od prawego dolnego rogu ogródka do studzienki przy lewym górnym rogu domu (ta sama co poprzednio). No i czy na każdym rogu domu powinna być studzienka? Między domem a rowem jest całkiem sucho bo tu jest właśnie dużo gruzu nawiezione.

No dobrze, powiedzmy że jako tako mam rozjaśniony temat samego drenażu. A jak go "połączyć" z brukiem? Czy rury powinny iść obok takiej dróżki (chodzi o drogę do garażu i miejsce między domem a ogródkiem gdzie chcę ułożyć kamienie a zakładam że tam będą właśnie rury od drenażu) czy mogą iść pod? W ogóle to nie mam pojęcia jak powinno się taki drenaż planować. Myśleliśmy żeby było tak: 1. rura od lewego górnego rogu garażu (wg szkicu w pierwszym poście) w dół i lewo do drogi. Następna wzdłuż drogi do jakiejś studzienki na rogu domu. Następna od prawego dolnego rogu ogródka do studzienki przy lewym górnym rogu domu (ta sama co poprzednio). No i czy na każdym rogu domu powinna być studzienka? Między domem a rowem jest całkiem sucho bo tu jest właśnie dużo gruzu nawiezione.

poglądowo tylko !

Nie łączyć drenu z podwórka z drenem przy domu. Pierwszy będzie pchał wodę do drugiego.

spodziewam się że jeśli odwodni teren zbędny będzie drenaż opaskowy wokół domu, problem jest z wodą opadową czasowo zlegającą wystarczy ciężką hydroizolację założyć np laminowaną i problemu nie będzie dalej ... ale to są tylko wnioski bez badania pacjenta nic więcej nie można powiedzieć

Kolega napisał że woda w studni dobija do powierzchni ziemi. Wnioskuję że to już wody opadowe nie są. Podobny wyznacznik ma mój teść tyle że jego dom nie ma piwnic tylko parter równo z ziemią a studnia 2m od domu.

ok ale jeszcze żeby było coś więcej o terenie powiedziane, jakiś wyznacznik z badań geologicznych by się przydał, to że wybija to może być nawet przyczyną źródeł artezyjskich a czy jest tego nie wiemy nie wiemy nawet gdzie to jest ( zawsze na mapach geoportalu można sprawdzić)

Zgadzam się że aktualnie wróżymy z fusów.

ezoterycy raczej nie jesteśmy a Maciej coś nas na forum nie chce odwiedzać

Ha ha, chciałem dać Wam plusy panowie, a niechcący dałem i sobie.

Wracając do tematu. Mój dom też nie ma piwnicy, piwnica jest oddzielnym budynkiem. Jeśli możecie sprawdzić na geoportal to miejscowość to Hołowczyce (lub Stare Hołowczyce, funkcjonują obie nazwy) w województwie Mazowieckim.

Wielkie dzięki za odpowiedzi.

numer działki chociaż podaj