Witam,
Mam problem z rurami w łazience. Wygląda na to że jeden mimośród (prawy) nie wychodzi ze ściany prosto ale pod kątem (lekko w prawo). Jako że odświeżamy mieszkanie (po studentach) postanowiliśmy wymieniać baterie.
Okazało się że ta która była jest pęknięta na środku ale "polepiona" czymś no i nie ciekła. Wsadziliśmy nową, oczywiście bez problemów się nie obyło. Trzeba było dociskać baterię w lewo aby móc ją nakręcić na mimośrody. Po tygodniu pękła lewa rozeta.
Na szczęście uwzględnili nam gwarancję i oddali kasę. Kupiłem taki sam model (bateria łazienkowa z natryskiem, cena około 115 zł, gwarancja 10 lat). Przykręcenie poszło tym razem dużo łatwiej ale po dwóch miesiącach pękła. Tym razem pod rozetą, przy korpusie (z prawej strony).
Patrząc na mimośrody z góry widać wyraźnie że prawy jest odchylony na zewnątrz. Jestem pewien że to jest przyczyna pękania baterii. No i teraz pytanie, co z tym można zrobić ale bez zdejmowania kafli?
Nie ukrywam że poszukuję rozwiązań nawet "druciarskich", byle w miarę skutecznych. Przyszło mi do głowy rozgrzanie mimośrodu palnikiem i dogięcie go na prosto ale czy to w ogóle możliwe?
A może wystarczy po prostu zainwestować w baterię z mocnego materiału i będzie po kłopocie?
Proszę o pomysły i pozdrawiam!
Jędrzej