Hej,
Chciałbym się zapytać odnośnie podejścia do wygrzewania posadzki po ułożeniu płytek. Niestety tematu do końca nie przemyślałem i ułożyłem płytki jeszcze na nie wygrzanej posadzce (ogrzewanie podłogowe).
Posadzka była wylewana w okolicach sierpnia-września, natomiast płytki w listopadzie.
Wygrzewanie rozpocząłem na początku stycznia od 23deg, teraz po 2-3 tygodniach jestem na 29deg (robię to bardzo powoli).
Mam natomiast pytania:
- jakie jest ryzyko pęknięcia płytek w tej sytuacji
- do jakiej maksymalnej temperatury powinienem dojść i jak szybko
- jak szybko następnie schodzić do poziomów operacyjnych
Będę wdzięczny za pomoc.
Dzięki!