Undertakerthe pisze:Odgrzebie bo inwestycja stanęła i teraz się ruszyła
Więc tak odpada kategorycznie ze względów formalnych itd.
- pompa ciepła
- kaflak który stoi obecnie
- wszelkiego rodzaju piece na paliwa stała
- ze względu na jakość stropu piec akumulacyjny powyżej 120kg (chyba, że byłby dodatkowo podwieszony)
Doradzany jest gaz bo jednak da radę go zrobić, koszt inwestycji ze wszystkimi zgodami i przerobieniem instalacji to ok 11 tysięcy. (posiadam wycenę)
Doradzana jest bliżej nieokreślona elektryka.(nikt znajomy nie ma, więc doradzana na ślepo)
I teraz pytanie. Gaz czy iść w prąd. (zakładając, że to mieszkanie przejściowe)
Jak polecanie?
Powiem, że koszt rachunku za prąd w okresie grzewczym w granicach 400-500 zł/miesięcznie byłby dla mnie do zaakceptowania, choć oczywiście przydałoby się zejść niżej
Dla czego odpada PC?
Mały split powietrze -powietrze byłby całkiem dobra alternatywą.
Druga opcja, którą wykluczyłeś to piec akumulacyjny. "Leo why"?
120kg to chyba każdy strop wytrzyma? W innym przypadku mieszkał bym w jaskini.
Zaleta obu rozwiązań, to że w przyszłości będziesz mógł ustrojstwo zdemontować, zabrać ze sobą lub sprzedać. Z gazrurką ta się nie da.
BTW, te 11 tys. to chyba koszt samego przyłączą, bez pieca i podłączenia.
Kolejna strawa to koszty gazu. Bez prądu i tak się nie da, ale po co drugie medium.
Dlaczego nikt nie liczy kosztów abonamentu?! U mnie we wsi to 700 zł rocznie. 2 miesiące grzania średniego, współczesnego domku.
Załóżmy że mieszkanie potrzebuje 5000kWh rocznie,
1. opcja gaz: 0,12 zł/kWh + straty na piecu, medium pośrednim, jakieś pompki obiegowe, czyli min. 0,15*5000=750 + 700 "abonament", razem 1450
2. piece akumulacyjne: 2 taryfa, załóżmy 0,3zł/kWh z dystrybucją, mamy 0,3*5000=1500
Różnica 50zł m-c. Inwestycja tańsza o ok. 5tys (2 piece z dynamicznym rozładowaniem po ok. 3 tys). Więc gaz nam się zwróci za jakieś... 10 lat (tu zakładam, że te 11k to całość instalacji, ale szczerze wątpię).
Gdzie ta zaleta taniości i tymczasowego rozwiązania?
No i opcja 3.
Dobra PC z COP min. 3 pracująca do -20/-25 - 0,6zł/kWh (przy jednej taryfie*5000/3=1000zł.
Kalkulacje zgrubne ale proporcje chyba zachowane.
Na podczerwieni się nie znam. Ale dla mnie kilowat to kilowat i tu cudów bym się nie spodziewał.
Rekuperacja też bez sensu przy małych kosztach ogrzewania. Wentylatory zużyją więcej niż reku odzyska. Tu jest tylko komfort świeżego powietrza. ale za komfort trzeba płacić. ;P