Witam wszystkich,
ja opiszę swoje wrażenia w dość nietypowej sytuacji z instalacji, dostrojenia i użytkowania pieca na pellet po pierwszym pełnym sezonie u znajomej mi osoby. Do momentu podjęcia decyzji o wymianie pieca ogrzewanie zapewniał przewymiarowany jeżeli chodzi o moc kocioł na ekogroszek, ale może na początek opis sytuacyjny... Centralna Polska,
mieszkanie w mieście w kamienicy o pow. 70 m2 z wymienioną stolarką okienną (okna wg. mnie źle obsadzone, wieje dołem). Kamienica ocieplona tylko na szczycie ze względów konserwatorskich. Mieszkanie na pierwszym piętrze o wysokości 3,5 metra. Parter przeznaczony na usługi więc i z ogrzewaniem tych pomieszczeń średnio. Kotłownia wydzielona w mieszkaniu na ścianie szczytowej. Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji mały wywiad z użytkowniczką lokalu i kotła jednocześnie... Piec w trakcie zimy przy temp. od -5 w dół potrafił spalić nawet cały worek 25 kg w momencie kiedy piec był rozpalany w wolny dzień od pracy rano do godz. 10-11, później po południu na 2-3 godziny i tyle samo na wieczór. Na noc piec był wygaszany ze względu na "kocioł" w mieszkaniu jeżeli chodzi o temperaturę. W tygodniu piec był praktycznie odpalany późnym po południem po powrocie z pracy do godz. 22-23. Maksymalnie co dwa dni do wyniesienia cały kubełek żużlu, bo popiołem nie można było tego nazwać (kłania się jakość paliwa i brak możliwości porządnego przepalenia paliwa). Problem z wnoszeniem co chwila mokrych i brudnych worków po 25 kg... Generalnie syf, brud, wrażenie, żę to co się wsypuje to się wynosi z powrotem do kosza itp., poza tym zero kontroli na temperaturą w mieszkaniu i praca kotła uzależniona od obecności lokatorki. Niestety kamienica ze względu na dziwne problemy, które siedzą w rządzących tym miastem nie może być podłączona do sieci CO oraz do sieci gazowej także, a oby dwie istnieją w ulicy obok. Dla mnie nic dziwnego, polska rzeczywistość i działania na rzecz ekologii... Lepiej niech każdy kopci sobie sam niż mamy coś tam podłączać z mediów do jakiejś tam kamienicy. Sam przyznam, że kamienica bardzo ładna, zadbana, wolałbym mieszkać tam niż w nie jednym nowym bloku... Super przestrzeń i możliwości aranżacji. Czas wrócić do tematu kotła...
Ponieważ zostałem obdarzony czynnościami wybrania kotła, który będzie czymś innym co znamy jeżeli chodzi o węgiel i ekogroszek, który dla mnie nie istnieje z kilku różnych względów w tym kraju. Ponieważ znam też zwyczaje i miałem na żywo okazje zobaczyć w innych krajach EU czym się pali i jak się pali padła propozycja kotła na pellet. Jest to w zasadzie jedyna opcja w tym układzie, gdzie kocioł jest maksymalnie automatyczny jeżeli chodzi o obsługę, najczystszy jeżeli chodzi o spalanie i obsługę, jako jedyny spala paliwa stałe odnawialne, jakość paliwa jest zdecydowanie lepsza niż ekogroszek na przykład, worki z pelletem mają po 15 kg więc nie ma problemu z wnoszeniem, poza tym są suche i czyste...
Wybór padł na kocioł Tekla Draco Bio Compact 12 KW z zasobnikiem zintegrowanym w górnej części kotła. Pozwoliło to zaoszczędzić miejsce w kotłowni. Poza tym na miejscu był też serwisant i opinie, których jest jednak dość mało jeszcze były dość pozytywne. Koszty serwisowe są o niebo lepsze niż u konkurencji. Do podstawy została dodana automatyka czyszczenia palnika przy rozpalaniu kotła (pozwala na rzadsze czyszczenie samego palnika, zamiast co dwa dni , raz na dwa tygodnie jest ok), moduł dostępu do kotła przez internet, sterownik pokojowy w formie tabletu wraz z czujnikiem temperatury w mieszkaniu oraz moduł ochrony temperatury wody powrotu do kotła (mega ważna rzecz o czym później). Kotłem steruje sterownik firmy Estyma, który jest bardzo rozbudowany i jest sterownikiem wykorzystującym algorytm FL II.
W trakcie małej modernizacji kotłowni zostały wymienione zawory, układ rur, pompa CO w wersji elektronicznej o maksymalnym poborze mocy 21W, oraz został dodany zawór czterodrogowy z siłownikiem. Cały koszt zamknął się w kwocie około 10000 zł.
Kocioł ruszył wraz z początkiem października. Przyszła użytkowniczka bała się przede wszystkim takiej automatyzacji, ilości spalonego paliwa i nie wierzyła do końca w taką bezobsługowość jaką miał zapewnić... Zaznaczę też, że na chwilę obecną piec jest używany tylko do zasilania instalacji CO, w przyszłości przy okazji jakiegoś remontu będzie podłączony także obieg CWU. Montaż i odpalenie kotła poszła sprawnie. Najfajniejsze na samym początku dla użytkowniczki było automatyczne rozpalanie i wygaszanie pieca wtedy kiedy nie trzeba było żeby pracował oraz możliwość sterowania nim przez internet z dowolnego miejsca na świecie. Usunięcie z podświadomości nawyku rozpalania podpałkami i gazetami oraz ciągłe kontrolowanie było ciężkie
Osobiście dostrajałem parametry kotła na podstawie obserwacji na żywo i przez internet (dla mnie opcja niezbędna) przez około 3 tygodnie i tak jest zostawione do dziś. Piec został ustawiony w trybie pracy automatycznej na podstawie planu tygodniowego. Od PN-PT temp EKO=21,5 w godz. 22-4 oraz 7-14 oraz COMFORT=23,5 w godz. 4-7 oraz 14-22. W Weekend temp EKO w godz. 23-6 oraz COMFORT w godz. 6-23. Jeżeli wypada dzień wolny od pracy w inny dzień niż w weekend wystarczy kliknąć na panelu zamontowanym na ścianie aby piec chodził w trybie COMFORT. O opcjach nie będę się rozpisywał bo jest ich dużo i to kwestia na cały osobny artykuł.
Zima była w tym roku idealna jeżeli chodzi o możliwość sprawdzenia spalania nawet w porządne mrozy. Całkowita ilość spalonego pelletu wyszła w okresie od początku października do połowy marca w ilości 2540 kg. Całkowity koszt paliwa to około 1850 zł. Spalany pellet to głównie KAROŃ (sprawdził się najlepiej) i zastępczo LAVA (pomimo dobrych opinii moja nie jest najlepsza, piec palił wyraźnie więcej). Przyjmując powyższe uwarunkowania moje zdanie o kotłach na pellet jest jak najlepsze. Paliwo to jest również odnawialne, nie trzeba go wydobywać ileś set metrów pod ziemią i jest bardziej przyszłościowe niż jakikolwiek węgiel... Chociaż niektórzy są bardzo w nim zakochani. Ilość popiołu jest śmieszna, użytkowniczka zapomniała co to wynoszenie popiołu, co to jest wchodzenie do kotłowni co chwila, czyszczenie pieca zajmuje 15 minut raz na dwa tygodnie odkurzaczem do kominków i można to zrobić w normalnych ciuchach. Brak czarnego nalotu wszędzie w mieszkaniu. Można chodzić w białych skarpetkach i nie ma się czarnych od spodu. Dla mnie również fajna opcja jeżeli chodzi o moduł internetowy, że mamy możliwość odtworzenia całej historii w postaci wykresów od początku uruchomienia kotła dzień po dniu. To również cenne informacje, jeżeli chodzi o dalszą korektę ustawień lub potrzebę zmiany dostawcy pelletu.
Mam nadzieję, że ta opinia pomoże innym w wyborze tego paliwa i rozwieje pewne wątpliwości.