piec na ekogroszek - ranking

Informacje na temat instalacji grzewczych, ogrzewania domu, kotłów CO. Dowiedz się jak ogrzać mieszkanie i jakie wybrać instalacje grzewcze aby rachunki nas nie zaskoczyły.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

budek
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 04 sty 2009, 16:25
Lokalizacja: 3miasto

autor: budek » 15 sty 2009, 22:59

jestem nastawiony chyba na Duo Plus 25, jutro jadę go oglądać i pogawędzić.
co prawda przedstawiciel na pierwszej rozmowie zachęcał mnie do kupna Duo Combi :roll: ma wkład żeliwny, niby wytrzymalszy ale znów kocioł przez to ma większą bezwładność, jak na razie to sam nie wiem co wybrać :( :roll:

jeszcze chodzi mi po głowie Kostrzewa PFL 25 ......

mendras
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 20 mar 2008, 8:20
Lokalizacja: śląsk

autor: mendras » 16 sty 2009, 1:14

Budek, bezwładność pieca żeliwnego to pewien mit. Liczy się bezwładność systemu a tę załatwia bufor, zwany też akumulatorem ciepła. Piec stalowy jest bardziej sprawny a jego wytrzymałość nie mierz gwarancją, bo piece stalowe wytrzymują ponad 10lat spokojnie. Mój dawny mułowy piec wytrzymał nie tylko 17 lat ale i straszne ilości wody, które trzeba było wlewać w muł, by stworzyć coś w rodzaju gęstego ciasta. A siarki w tym było, że z komina walił żółty dym jak z lokomotywy. Żeliwny piec jest dobry do starego systemu grawitacyjnego w którym jest bardzo duża ilość wody. Ale i tak ostatecznie liczy się bilans termiczny a ten jest korzystny dla systemów z buforem, który akumuluje nadwyżki , które można wykorzystać zmniejszając na pewien czas dodawanie nowej energii, czyli zmniejszając palenisko kotła. W tej chwili wykorzystuję w ten sposób zasobnik c.w.u., jako taki pseudo bufor, mając nastaw na niższej temperaturze kotła a podwyższam ją okresowym paleniem kilku szczap dębowych na górnym palenisku Linga Duo. Super sprawa. System ma dużą stabilność termiczną a piec jest dobrze wygrzany i nie muszę go nawet czyścić, bo osadzanie sadzy jest znikome co zresztą załatwiam stosując systematycznie Sadpal.
Kup sobie wersję z kołnierzem obrotowym retorty. Trzeba dopłacić jakieś 800zł, ale warto.

budek
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 04 sty 2009, 16:25
Lokalizacja: 3miasto

autor: budek » 16 sty 2009, 14:10

dzięki za odpowiedź, ja blokers ;) dopiero wtajemniczam się :),
przedstawiciel mówił mi też że Duo Plus będzie wychodził z rynku ze względu na to że dużo ludzi uskarża się na sterownik tego kotła, a chciałem kupić Plusa.
ciekawe czy to prawda czy chce mi wcisnąć Combi??

mendras
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 20 mar 2008, 8:20
Lokalizacja: śląsk

autor: mendras » 17 sty 2009, 8:53

Budek, przedstawiciele mają swoją politykę sprzedaży tego co mają na stanie. Żeliwny Ling nie jest zły, tylko droższy. Jego wymiennik to sprawdzona czeska konstrukcja Viadrusa. Pytanie, czy jest to oryginalne czeskie żeliwo? Tego nie wiem, bo nie znam tych relacji w firmie Klimosz. Możesz zapytać przedstawiciela, niczego mu nie sugerując, gdzie jest produkowany wymiennik. Myślę jednak, że mając na niego gwarancję 10lat, niczego nie ryzykujesz. Sam musisz zdecydować. Żeliwo ma swoje bezsporne zalety. Ale liczy się jego jakość i kultura techniczna montażu, bo to nie są elementy spawane, tylko skręcane. No, ale z drugiej strony, od tego jest gwarancja.

:wink:

grzes-23
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 13 sty 2009, 9:46
Lokalizacja: podlaskie

autor: grzes-23 » 19 sty 2009, 13:51

"Na kolejny minus to Klimosz jest producentem czeskim, a ja jestem za wspieraniem naszych polskich producentów. Nie dlatego,że są Polscy, ale w tej dziedzinie oznacza to najwyższą innowacyjność oraz jakość. W skali Europy jesteśmy jako Polacy liderem w rozwoju technologii węglowych oraz ilości patentów zgłaszanych w tej dziedzinie"

Witam kolegów.odnośnie powyższej wypowiedzi powiem tak.Kotly Klimosz nie sa produkcji czeskiej tylko Polskiej.Natomiast Klimosz przy okazji sprzedaży produkcji wlasnej jest wylacznym dystrybutorem czeskiej firmy Viadrus.
Grzegorz

grzes-23
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 13 sty 2009, 9:46
Lokalizacja: podlaskie

autor: grzes-23 » 19 sty 2009, 14:55

witam kolegów,są koty o mocy 10-12 kw.Kotly automatyczne maja to do siebie, że można w nich regulowac moc palinka.np.Ling Duo 15 KW jest od 6-15KW.
pozdrawiam
Grzegorz

Wues
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:43
Lokalizacja: silesia

autor: Wues » 19 sty 2009, 23:38

Witam,
wszyscy opisują i przepychają się z informacjami i doświadczeniami czy tłok czy ślimak...

Ktoś to już wcześniej podnosił ale na krótko...
Może lepiej podyskutować czy stal czy żeliwo. Są zwolennicy Klimosza ale ten też jest w stali i w żeliwie, który lepszy???

Dlaczegi nikt nie mówi np. o wersji Klimosz M - czyli tłokowcu w żeliwie
Dobrymi opiniami cieszy się Taurus Gaur a jest stalowy, co lepiej???

Wiem że żeliwo to przede wszystkim żywotność kotła ale z drugiej strony zaraz się odezwą Ci, którzy je mają i narzekają na uciążliwe częste czyszczenie czego np. nie ma w stalówkach !!!

Co sądzicie???
Kto pyta jest głupcem przez chwilę, kto nie pyta jest głupcem przez całe życie...

mendras
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 20 mar 2008, 8:20
Lokalizacja: śląsk

autor: mendras » 20 sty 2009, 9:43

Grzes, widzę, że jesteś prawdziwy patriota.. :D Przechwalać się, to zawsze umieliśmy najlepiej. Świat nie rozwija technologii węglowej do ogrzewania domów, bo to anachronizm i duże obciążenie środowiska naturalnego. To nie jest kwestia takiego czy innego filozofowania ale prymitywnej technologii spalania węgla w otwartych paleniskach z palnikami, które w dodatku są dławione przez automatykę sterującą tym procesem. Solidne dawne piece żeliwne, ręcznie zasypywane i obsługiwane przez tradycyjnie przekazywaną praktykę z ojca na syna, robiły to znacznie sprawniej.. Dziś robi to automat poprzez podajnik. Tylko automat to nie jest myślące urządzenie, a bezmyślny realizator programu, który nie jest nastawiony na jakość spalania węgla tylko, mówiąc w skrócie, na dystrybucję ogrzanej wody. Czyni to przez uśrednianie danych z czujników i bardzo nieprecyzyjnie czasowo.

Co do typu palnika, retorta czy palenisko tłokowca, to z całą pewnością retorta jest lepszym palnikiem, zwłaszcza z obrotowym kołnierzem, formujący non stop palenisko, stwarzając jego lepsze dotlenienie. prócz tego, dodawanie nowych porcji paliwa w palniku retortowym jest znacznie precyzyjniejsze.
Kwestia stal czy żeliwo, jest czysto praktyczna. Stalowe wymienniki, zwłaszcza te klasyczne, szafkowe, których konstrukcja powtarza ideę żeliwnych XIXw, które powtarzają z kolei ideę ceramicznych pieców znaną od „zawsze”, otóż stalowe nie mają zakamarków i łatwiej je czyścić. Poza tym żeliwne są droższe a żywotność dobrych (jakością stali i spawania ) stalowych wymienników spokojnie przekracza 10 lat, którymi reklamuje się wymienniki żeliwne.

Wues, istotą dobrego ogrzewania domu jest system a nie sam piec. System z dystrybutorem ciepła jakim jest bufor, akumulator ciepła.

Kto pyta głupca.. pyta daremnie
:?

karan
Aktywny
Aktywny
Posty: 131
Rejestracja: 16 maja 2007, 19:33
Lokalizacja: Łaziska

autor: karan » 20 sty 2009, 11:21

Wymienniki żeliwne nie reklamuje się jako mogące pracować przez dziesięć lat (czy też wytrzymać 10 lat), ale udziela się na ich szczelność 10-cio letniej gwarancji. Jestem głęboko przekonany że wytrzymują o wiele więcej, co nie umniejsza wcale kotłom stalowy. Właściwie zamontowany i użytkowany kocioł stalowy spokojnie będzie służył 10 lat i więcej.
Co do Linga M to zawsze jest tak, że do każdej nowości na rynku odnosimy się z dużą rezerwą, co jest zupełnie zrozumiałe. Wg mnie czas pokaże, tak jak to było w przypadku Taurusa Gaura z Protechu, który cieszy się ciągle niesłabnącą popularnością.
Myślę, że podobnie będzie z Lingiem M.
Pozdrawiam

Wues
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:43
Lokalizacja: silesia

autor: Wues » 20 sty 2009, 16:08

Mendras

jeżeli będziesz miał podłogówkę w całym domu, super zrobioną instalację z zasobnikiem (buforem) 300 l a piec który będzie to obsługiwał będzie się z tym męczył a TY razem z nim - częste czyszczenia i nie daj Boże awarie to gwarantuje Ci że przeklniesz go w krótkim okresie czasu.

Ja stoję przed wyborem - tłok z Protechu albo poczekam na opinie właśnie Klomosza M.


Głupca nie pytaj o drogę
Kto pyta jest głupcem przez chwilę, kto nie pyta jest głupcem przez całe życie...

budek
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 04 sty 2009, 16:25
Lokalizacja: 3miasto

autor: budek » 20 sty 2009, 17:24

chodzi mi też po głowie kocioł klimosza Pellets Full Logic 25KW, byłem u przedstawiciela,
pierwsze wrażenia super, umie sprzedawać kotły :), no i kociołek ładny ;).
komora na drzewo dość duża,
pellets niby trochę więcej spala, ale wydaje mi się że łatwiej dobre pellety dostać,
trochę się naczytałem jaki szajs (ekogroszek) można kupić i potem same kłopoty no i spalanie większe, mieszkam nad morzem i tu pewnie dystrybutorzy kręcą wałki żeby więcej zarobić
co prawda kostrzewy kociołek drogi 11,5 tys :( z pełną automatyką i sondą lambda

grzes-23
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 13 sty 2009, 9:46
Lokalizacja: podlaskie

autor: grzes-23 » 20 sty 2009, 20:33

kolega mendrastroszke żle doczytał to nie była moja wypowiedz tylko przytoczenie wypowiedzi wcześniejszej jednego z formułowiczów,którą chciałem sprostować żeby nie mieszać ludziom w głowach.
pozdrawiam
Grzegorz

mendras
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 20 mar 2008, 8:20
Lokalizacja: śląsk

autor: mendras » 21 sty 2009, 19:52

widzisz Grzegorzu, Klimosz przejął sprawdzoną konstrukcję czeskiego wymiennika i to jest atrybut serii Lingów, łącznie z wersją M, bo to jest naprawdę najlepsza konstrukcja wymiennika jaką znam. Zresztą przemawia za tym i jego wysoka sprawność. Stalowa wersja w pewien sposób naśladuje tę konstrukcję.I to z bardzo dobrym skutkiem.
Karan o żeliwnych kotłach mówi się, że są wieczne, bo w sumie są. Mój stary kocioł stalowy wytrzymał 17lat palenia zasiarczonym i mokrym mułem. Puścił wewnątrz na spawie, więc mógłby iść dalej po pospawaniu. Ling stalowy z ceramicznymi deflektorami, ze spalaniem bez pary wodnej i stosowaniem suszaku Sadpal, teoretycznie też jest wieczny. Tylko system podajnika z retortą może ma ograniczony czas działania, ale to i w żeliwnym. Co do tłokowca, to jego palnik nie osiągnie sprawności retorty i to nie jest kwestia filozoficzna, tylko fizyki procesu spalania w retorcie.
Wues to nie rodzaj pieca ma z tym problem, tylko kiepski palacz. Ten system, o którym mówisz, jest nie tylko bardzo ekonomiczny ale i bardzo prosty w obsłudze. Każdy piec z automatem sobie z tym poradzi bez problemu sam. Daj mu tylko pełną automatykę pogodową z nową wersją algorytmu utrzymującego palnik w ciągłym ruchu. Będzie w dodatku oszczędniej.

arthek
Aktywny
Aktywny
Posty: 151
Rejestracja: 17 sty 2008, 19:49
Lokalizacja: kielce

autor: arthek » 21 sty 2009, 21:29

Nie tak do końca Mendras z ta automatyką.
Nie z każdym kotłem automatyka sobie poradzi .
Przykład mojego podajnika tłokowego ( daleko mu do doskonałości ale ma swoje niezaprzeczalne zalety) którego żadna automatyka nie jest na dzień dzisiejszy w stanie "opanować".Jest co prawda na rynku sterownik Ognik PID do tłoka, ale producent gwarancji nie daje na poprawne sterowanie kotłem.Mocno się zastanawiam nad tym sterownikiem do swojego tłoka, ale póki sam "ręcznie" będę w stanie ustawić lepsze parametry pracy dla palnika niż wspomniany PID to narazie pozostanę przy sterowaniu analogowym.
Swoja drogą, gdyby w tłoku zainstalować silnik realizujący obroty lewo - prawo, to można by równiez w tłoku precyzyjnie sterować dawką paliwa podawaną na palnik.
Myślę że podajnik tłokowy to rozwojowa konstrukcja , pod warunkiem że cena jednostkowa miału nie będzie gwoździem do trumny kotłów na paliwa stałe.

Pozdrawiam

mendras
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 20 mar 2008, 8:20
Lokalizacja: śląsk

autor: mendras » 22 sty 2009, 9:22

arthek, radzenie sobie i doskonałe radzenie sobie, to nie jest nieradzenie sobie. :lol:
mądry palacz korzysta ze swej inteligencji, automat musi z czyjejś bez możliwości protestu.. może najwyżej się wypiąć :D
W paleniu nie tyle chodzi o typ podajnika, co palnika a tu retorta stwarza korzystniejsze warunki dla otwartego paleniska. Również przez możliwość precyzyjnego i bardziej "płynnego" dodawania paliwa. A do palenia miałem węglowym retorta jest wręcz idealna.
Dla tłokowców przeciwnie, lepszy jest konkretny granulat, konkretne uziarnienie, właśnie ze w zgledu na charakter paleniska.


Wróć do „Instalacje grzewcze i ogrzewanie domu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 223 gości

Gotowe projekty domów