http://forumbudowlane.pl/vt/31346/0/wyz ... -techniki-.
Mimo że grzałki są tanie w eksploatacji jak również inwestycji, to warto się jednak zastanowić nad uwzględnieniem we fazie projektu domu, nad zainstalowaniem kominka.
Tak wogóle to ja od dawna radzę, by szykować drewno na 2 zimy naprzód.
Nawet jak ktoś wybierze nowoooczesne i drogie w eksploatacji ogrzewanie na podczerwień, że nie mówiąc już nic bo szkoda czasu o PC, czy proste i tanie na grzałki, to tak czy owak POwinien mieć jeszcze przynajmniej kominek.
Oprócz zabezpieczenia elektryki i niskich kosztów, daje frajdę optyczną.
Dodatkowo warto pozyskać trochę drewna wiśniowego albo jałowca i dorzucić szczapę lub 2
do załadunku kominka.
Przyjemny aromat dodatkowo urozmaici nastrój a ponadto ma pozytywny
wpływ na zdrowie.
Kieszeń będzie jeszcze mniej obciążona niż grzejąc prądem, generalnie przy cenie 200 PLN/M3
ok. 3.3 x taniej niż węglem i nawet 4x taniej niż gazem po najbliższej podwyżce.
Czyli kominek i grzałki krótko mówiąc, to takie połączenie tradycji z nowoczesnością, ekonomiczne i ekologiczne, nie obciążające kieszeni również na etapie inwestycji.
Czyli 3 w jednym.
Jeśli przyjmiemy koszty inwestycji w oba urządzenia na poziomie 5-6.000/dom, uwzględniając wcześniej przytoczone zalety oraz to że grzejąc się nimi 50/50 koszt wyniesie średnio 26 gr/1 kWh ciepła czyli tak jak przy NSBRJ albo dobrze 2x taniej niż tylko samym węglem, to okaże się że nic nie przebije takiego rozwiązania.
Na dzisiaj.
Ponadto takie rozwiązanie jest najmniej wrażliwe na zmiany cen nośników, które będą wolniej drożeć niż wszystkie pozostałe.
Nikt więc nic lepszego nie wymyśli, nawet gdyby million Chińczyków naginało głowy przez 100 lat.
Dr Adolf Nowak
NSPAP
http://nspap.livejournal.com
P.S.
A jak tylko ukręcimy łba Amerykańcom i żydostwu, to nawet kilkaset sztuk NSBRJ partia będzie w stanie rozdać tym, którzy spełnią wymogi.
W końcu jak każdy wie, na Wojnie zarabia się.