Zanim podejmiesz decyzję poczytaj dużo i dokładnie. O uprawie również.
W projektach, które wskazywałaś w grudniu niewiele ma pomieszczenie na kotłownię, nie wspomnę o miejscu na składowanie, suszenie i produkcję.
Fragment większej całości...
Uprawa wierzby jest zupełnie nieopłacalna. Nie tylko w mojej ocenie. Spowodowane jest to nie tylko zbyt dużą zawartością wody. Co gorsza, koszty i ilość GJ energii włożonej w uprawę, zbiór, sezonowanie, przeróbkę, suszenie, ochronę, likwidację plantacji przekracza dochody i ilość GJ odebranych w postaci plonu, per saldo uprawa nie przynosi żadnych zysków.
Ilość oleju napędowego / ciepła, zużytego na uprawę i przerabianie tej rośliny każe powątpiewać w sens ekologiczny uprawy. Pozostaje jeszcze odpowiedzieć sobie na retoryczne już wręcz pytanie : czy uprawę wierzby, opryskiwaną, często intensywnie, środkami chemicznymi zwalczającymi choroby i szkodniki, można w ogóle zaliczyć do upraw ekologicznych? [/quote]
Ciekawe czy autor tego artykułu kiedyś sadził wierzbę? Wile lat temu wpadła na ten pomysł przyjaciółka mojej mamy, bo nie mniała co zrobić z ziemią i jej dużó pomagałam. Sadzonki to takie ok 15 - 20 cm patyczki, które bardzo łatwo wsadza się w ziemię, później odnośnie wzrostu nie trzeba nic już robić, żadenego opryskiwania środkami chemicznymi! Nic się jej nie czepia. Rośnie szybko i pięknie, po niedługim czasie już szumi