Witam, planuję w najbliższym czasie zmodernizować instalację elektryczną w moim domu. Mieszkam na parterze (3 pokoje, salon, korytarz, kuchnia, łazienka, przedsionek i spiżarnia - schemat poglądowy w załączniku). Elektryka nie zmieniana ponad 20 lat. Jedyny wymieniany element to bezpieczniki z topikowych na automatyczne. Wszystkie ww. pomieszczenia są rozłożone na 2 bezpieczniki (zarówno oświetlenie jak i gniazda) B16. Przewody przemieszane: aluminiowe i miedź, a do tego różne przekroje. Żadnego uziemienia, żadnego wyłącznika różnicowo-prądowego. W planie mam zrobić uziemienie no i oczywiście całość zrobić na nowych przewodach i odpowiednich zabezpieczeniach. W kuchni kuchenka gazowa: 6,5kW, mikrofalówka: 1,2kW, czajnik elektryczny 2,2kW. W łazience pralka: 2kW. Plan następujący:
- B10 - oświetlenie wszystkich pomieszczeń (1,5mm2, miedź)
- B16 - gniazda wszystkich pomieszczeń z wyj. kuchni i łazienki (2,5mm2)
i teraz się zaczyna problem...
- B16 + RCD - gniazda w kuchni (2,5mm2)
- B16 + RCD - gniazda w łazience (2,5mm2)
czy łazienkę i kuchnię muszę jeszcze bardziej rozłożyć?
Zastanawiam się również czy nie poprowadzić osobnego bezpiecznika na 'garaż', gdzie rzadko, ale będą podłączane urządzenia o większych mocach. Dziękuję za pomoc. W załączniku rysunek poglądowy pomieszczeń.