Dżasmina pisze:w dom trzeba ciągle inwestować, ciągle trzeba przy nim coś robić - a to sprzątanie w domu, a to prace w ogródku, a to trzeba naprawić, tu cieknie, tam coś odpada i tak w nieskończoność. W mieszkaniu nie masz już takich problemów.
1. W mieszkaniu nie sprzątamy
?
2. Praca w ogródku, to sama przyjemność, chociażby z jej efektów, a i zdrowie z racji ruszenia czterech liter z fotela przed TV.
4. Nie da się przecenić przestrzeni prywatności.
3. Jak byle jakie wykonanie, to pewnie, że cieknie czy odpada.
4. W mieszkaniu, niby nie masz takich problemów, ale masz za to inne:
- słyszysz jak sąsiad prysznic bierze i inne dźwięki w łazience uskutecznia, czy też z małżonką spory toczy o wyższości meczu nad serialem
- zamykasz okna i balkon, jak w czasie wakacji chcesz poczytać w spokoju czy odpocząć , a za oknem dzieci w piłkę grają czy na desko rolkach jeżdżą,
- spory z deweloperem/wynajemcą/spółdzielnią mieszkaniową o pękających stropach, niedziałających wentylacjach czy zimnych kaloryferach. A propos kaloryferów. W swoim domu nie musisz ich w ogóle mieć. To Ty decydujesz czy ma być drogo czy tanio.
- i wiele innych.
Oczywiście nie można odmówić zalet mieszkań w zabudowie wielorodzinnej. Każdy wybiera to, co mu na daną chwilę najbardziej odpowiada.