Cześć. Robię
Marketing Internetowy od 2002 roku. Pomagam po prostu biznesom odnaleźć się w Internecie ;) Oprócz
wsparcia wdrożeń sklepów internetowych zajmuję się także pozycjonowaniem stron oraz prowadzeniem kampanii Google Ads (dawniej AdWords). Pracuję jednoosobowo i nie prowadzę na raz dziesiątek projektów ... tylko kilka ale z bardzo indywidualnym podejściem. Kwatera główna w Radomiu, ale działam oczywiście globalnie. W razie czego zapraszam do kontaktu.
Jeśli chodzi zaś o
główne pytanie wątku to trzeba sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie czy rozumiem w co się pakuję zakładając sklep internetowy. Niestety (tak jak to wiele razy już wcześniej powiedziano) samo "założenie" sklepu - czyli użycie takiego czy innego rozwiązania, dodanie produktów i uruchomienie sprzedaży - to tylko czubek góry lodowej i niestety znakomita część wdrożeń się o te górę rozbija i tonie.
Ja wolę poświęcić trochę czasu na początku współpracy, żeby spróbować wyjaśnić klientowi na co się porywa. Opowiedzieć o kierunkach w jakich dryfuje Google i pokazać jak dużo pracy będzie wymagał sklep pod katem chociażby odpowiedniego przygotowania unikalnych treści / opisów produktów, kategorii etc. Pokazać podstawowe sposoby docierania do klienta i koszty uruchamiania różnych kanałów, na które będzie musiał ponosić stale, żeby sklep miał szansę na osiągnięcie sukcesu.
Sklep internetowy to nie zabawa dla małych dziewczynek tylko świadomy wybór dla osób, które już mają obycie biznesowe. Bez przynajmniej podstawowej wiedzy na temat pozycjonowania stron, reklamy płatnej w Google czy profesjonalnego wykorzystania social mediów ładowanie się w koszty sklepu internetowego to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Trzeba przewidzieć co koniecznie będzie musiało być zrobione i przygotować się na spore inwestycje (pieniędzy i czasu).
Większość Klientów, którzy przychodzą na taką przed wdrożeniową konsultację nie ma pojęcia w co się chce władować. Dlatego między innymi, każdej osobie, która myśli o sklepie wylewam zazwyczaj na początek solidne wiadro zimnej wody. Jeśli to nie wystarczy jako tańsze rozwiązanie "testowe" polecam wypróbowanie sprzedaży na Alegro - dla sprawdzenia czy na prawdę będzie mu się chciało zaangażować w ten biznes na odpowiednim poziomie z zaleceniem, aby wrócił do mnie za kilka miesięcy, kiedy już będzie pewny, że na prawdę chce założyć e-commerce. I wtedy dopiero będziemy mogli przygotować na serio wdrożenie we właściwym zakresie sklepu internetowego oraz opracować całą strategię późniejszego marketingu internetowego.
Tak, wiem, że moje podejście jest mało pro-sprzedażowe, ale... zwyczajnie nie lubię podejmować się projektów z góry skazanych na porażkę i lubię współpracować z klientami przez lata a nie przez miesiąc czy dwa ;)
Pozdrawiam
Tomasz