Domowa siłownia

Na zahamowanie uczucia głodu pomaga żucie np. Skórek od chleba czy suszonych pomidorów, czy popijanie wody często małymi łyczkami.
Ja przez parę dni, 2-3 dosłownie jadłam tylko jabłka i schudłam wtedy ciut.

Jeśli pomimo to macie problemy z odchudzaniem,dobrze jest wybrać się na konsulrację z dietetykiem

Od siebie mogę polecic poradnię w Niepołomicach.

Na pewno orbitrek!

Ogólnie to do zrobienia fajnej roboty wystarczy ławeczka i nawet jakieś prowizoryczne obciążenie. To jest słuszny kierunek.
Im więcej aktywności, tym oczywiście lepiej.

Wejdź sobie na k-sport.com.pl, bo aktualnie ma sporo sprzętu z mega rabatami, które idealnie nadają się do domowej siłowni przez swoje niewielkie wymiary. Tutaj masz np ławka do ćwiczeń brzuszków skośna regulowana składana, która jest składana a w dodaku wykonasz na niej ćwieczenia na klatkę, barki, plecy czy brzuch.

Witam! Też miałem dylemat, czy warto inwestować w domową siłownię, ale z perspektywy czasu uważam, że to była jedna z lepszych decyzji. Zwłaszcza gdy zaczęły się lockdowny..siłownie zamknięte, a forma sama się nie zrobi

Zacząłem skromnie, mata, hantle, gumy oporowe i drążek do podciągania. Później dołożyłem ławeczkę i stojak z regulacją wysokości. Wszystko na początek zmieściło się w jakichś 1000 zł. Dla mnie największy plus to oszczędność czasu i komfort, bo ćwiczę kiedy chcę, bez dojazdów i tłumów.

Polecam każdemu, kto choć trochę lubi ruch. Można zbudować naprawdę porządną bazę treningową nawet na kilku metrach kwadratowych.
Macie może jakieś swoje must-have’y w domowej siłowni?

SportowyMax pisze:Witam! Też miałem dylemat, czy warto inwestować w domową siłownię, ale z perspektywy czasu uważam, że to była jedna z lepszych decyzji. Zwłaszcza gdy zaczęły się lockdowny..siłownie zamknięte, a forma sama się nie zrobi

Zacząłem skromnie, mata, hantle, gumy oporowe i drążek do podciągania. Później dołożyłem ławeczkę i stojak z regulacją wysokości. Wszystko na początek zmieściło się w jakichś 1000 zł. Dla mnie największy plus to oszczędność czasu i komfort, bo ćwiczę kiedy chcę, bez dojazdów i tłumów.

Polecam każdemu, kto choć trochę lubi ruch. Można zbudować naprawdę porządną bazę treningową nawet na kilku metrach kwadratowych.
Macie może jakieś swoje must-have’y w domowej siłowni?

kolejnym krokiem była regulowana ławka idealna pod różne kąty nachylenia, co daje dużo więcej możliwości ćwiczeń, zwłaszcza na klatkę i brzuch. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba więcej ćwiczę odkąd mam wszystko w domu niż kiedyś na siłowni

SportowyMax pisze:

SportowyMax pisze:Witam! Też miałem dylemat, czy warto inwestować w domową siłownię, ale z perspektywy czasu uważam, że to była jedna z lepszych decyzji. Zwłaszcza gdy zaczęły się lockdowny..siłownie zamknięte, a forma sama się nie zrobi

Zacząłem skromnie, mata, hantle, gumy oporowe i drążek do podciągania. Później dołożyłem ławeczkę i stojak z regulacją wysokości. Wszystko na początek zmieściło się w jakichś 1000 zł. Dla mnie największy plus to oszczędność czasu i komfort, bo ćwiczę kiedy chcę, bez dojazdów i tłumów.

Polecam każdemu, kto choć trochę lubi ruch. Można zbudować naprawdę porządną bazę treningową nawet na kilku metrach kwadratowych.
Macie może jakieś swoje must-have’y w domowej siłowni?

kolejnym krokiem była regulowana ławka idealna pod różne kąty nachylenia, co daje dużo więcej możliwości ćwiczeń, zwłaszcza na klatkę i brzuch. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba więcej ćwiczę odkąd mam wszystko w domu niż kiedyś na siłowni

szczególnie jak żyjesz w dużym mieście. Zaoszczędzi się sporo czasu na dojazdy i tak naprawdę- ćwiczysz kiedy chcesz.. Nie martwisz się tłumem po południu po pracy kiedy wszyscy sie rzucają na siłki