Temat rzeka i co człowiek to opinia Czytając tutaj o wtórnym rynku widzę, że chodzi o mieszkania, które mają kilkadziesiąt lat. Ja 3 lata temu kupiłam
mieszkanie z 2010 roku i to był strzał w dziesiątkę. Taki miks najlepszych cech rynku pierwotnego i wtórnego: miejsca parkingowe, winda, czysto i schludnie, a do tego prawie zerowa szansa na instalację dziurawą jak sito czy belki lepione taśmą. Łazienka była w idealnym stanie, kuchnię wyremontowaliśmy po 3 latach- zgadzam się z którąś z piszących, że miałam czas na przemyślenie, co ja w ogóle chcę w tej kuchni mieć. To jeszcze były czasy kiedy deweloperzy trzymali się dobrego układu mieszkań i nie kombinowali z 3 pokojami na 40 metrach. Do tego kwestia kosztów- wykończenie mieszkania jest cholernie drogie, a wtedy każde pieniądze się liczą.