Przesiadka na niwelatory laserowe – warto czy nie?

Witam!

Na starcie mam nurtujące mnie i w sumie firmę którą zaopatruję zagwozdkę. Mianowicie czy warto przesiąść się z niwelatorów optycznych na laserowe? Mam na magazynie 4 modele Topcona 24x i jeden Boscha 32x. Rotacja ludzi u mnie jest spora i praktycznie mam tylko jednego pracownika od niwelacji, który ogarnia te sprzęty. Zasugerował żeby pozbyć się chociaż 2 tych optycznych i zamówić mu jakiś laserowy bo wtedy pomiary może robić sam (podobno).

Ja więc się pytam czy nie lepiej wymienić wszystkie te optyczne na jeden ale dobry laserowy? Cenowo niestety wyjdę na minus bo taki najtańszy teraz w isprzęcie NL500 kosztuje ponad 2,5 tysiąca: https://www.isprzet.pl/pl/niwelatory-laserowe/niwelator-laserowy-nivel-system-nl500.html. Podobnie na Allegro.

Ale przede wszystkim czy faktycznie mój gość od niwelacji wykorzysta ten mityczny drzemiący potencjał laserowych? Czy lepiej nie pozbywać się optyków a laserówkę kupić później jak będzie coś więcej grosza na sprzęt?

Dołącze się do pytania odnośnie niwelatorów laserowych.
Czy do niwelacji terenu pod budowę w przypadku małych odległości ( rzędu max 15 m) nadają się lasery liniowe z wiązką 360 i dokładnością (+/- 2 mm na 10 m. ) np. Laser liniowy GLL 3-80 CG firmy bosch z cyfrowym detektorem spełniłby swoje zadanie ?

Co do pytania czy warto to kwestia wygody i tym samym szybkości przeprowadzania pomiarów. Laser nie ma żadnego mitycznego potencjału.
Po prostu przy laserowym można ustawić poziom i samemu biegać z łatą i sprawdzać poziom. Nie potrzeba drugiej osoby wpatrującej się w celownik.