Z całym szacunkiem "RobertKGB", ale widać, że nie posiadasz wykształcenia budowlanego z zakresu np. konstrukcji... Gdybyś takowe posiadał wiedziałbyś, że wykonywanie rozpoznania czy to przed zakupem nieruchomości czy też przed budową (jakiegokolwiek domu), jest rzeczą kluczową. WIDAĆ ŻE KORZYSTASZ Z WĄTPLIWYCH ŹRÓDEŁ OPRACOWAŃ GEOLOGICZNYCH (zapewniam że na pewno nie mówimy o dok. geotechnicznych), skoro posiadasz "doświadczenie życiowe" w postaci "dokumentacji kopiuj - wklej". A CZEGO SIĘ SPODZIEWASZ ZA 500 zł ?? Przecież tych opracowań nie robił nawet geotechnik czy osoba posiadająca jakiekolwiek pojęcie w ww. zagadnieniach, pewnie robił to Pan Zenek, który ukończył (lub nie) kiedyś geologię i kasuje za wiercenie, a "opracowanie" to pewnie 3-5 kartek z opisem i przekrój geologiczny, a nie geotechniczny. Nie mam racji ROBERTKGB?
Co więcej, ostatnio korzystałem z usług firmy, o której pisano w tym poście. Jestem architektem i miałem czas w terenie aby porozmawiać z właścicielem Geo-Technika.pl - p. W. Peisert. Nigdy nie miałem czasu ani chęci, ale analiza tego
forum wymusiła na mojej osobie analizę tematu i chęć napisania tego posta. Zadałem proste pytanie. Dlaczego moje opracowanie, które zamówiłem kosztuje 1200 zł brutto, a nie 500 zł. Odpowiedź była myślę prosta. BO TANIEJ SIĘ NIE DA. Sprzęt do wykonania poprawnego wiercenia, ręczny, lekki, z rurami okładzinowymi, całym osprzętem, łyżkami wiertniczymi itd to koszt 20 tys. zł. Sama końcówka sondy to przynajmniej 500 zł, a jeśli szczęście nie sprzyja to jedna ekipa terenowa w ciągu sezonu może tych końcówek zniszczyć kilka. Żerdzie wiertnicze (ręczne) to koszt kilkuset zł. Sprzęt na samochodzie - tutaj koszt wiertni bez możliwości prac w zarurowaniu to koszt przynajmniej 100 tys. zł - na nowszym samochodzie 150 - 200 tys., opłacenie pracowników, czas, który poświęca się na stworzenie opracowania geotechnicznego dla domku jednorodzinnego zajmuje podobną ilość czasu co dla większych inwestycji. Reasumująć... Jeśli ktoś wykonuje prace za 500 zł (pomijam brak potrzebnej wiedzy, merytoryki i zawartości opracowania), musi takich prac w miesiącu wykonać kilkadziesiąt ?? (aby utrzymać siebie, sprzęt, ludzi). Musi zatrudniać kadrę bez kwalifikacji, co jest równoznaczne z tym że opracowania są "gów*o" warte czyli tak jak pisałeś "kopiuj wklej), zatrudnia na czarno, na wiertniach pracują ludzie, którzy chociażby z geologią NIE MAJĄ NIC WSPÓLNEGO! Ktoś im pokazał, że tak wygląda piasek, tak glina ale aby rozróżnić poszczególne rodzaje, to już ich przerasta. A przecież od określenia rodzaju gruntu dokonuje się obliczeń nośności, różnych dla piasków drobnych, pylastych, średnio czy gruboziarnistych, żwirów, pospółek, glin zwięzłych plastycznych, zwałowych, piaszczystych itp. itd.
Reasumując... Jeśli ktoś, kto się zna na swojej pracy, poświęcił lta nauki na odpowiednich studiach (geologia inżynierska, geotechnika) oraz nabył wieloletniego doświadczenia terenowego... to wykonywanie pracy nawet za 1200 zł brutto, myślę, że jest swoistego rodzaju ujmą dla takiej osoby. Opłacenie sprzętu, wykwalifikowanej kadry merytorycznej dla takiej osoby jest CIĘŻKIE i możemy mówić bardziej o przetrwaniu, niż o rzeczywistym dochodzie.
Dlatego też prace takie MUSZĄ KOSZTOWAĆ i nigdy nie bedzie to 500 czy 700 zł. Koniec kropka. Jeśli chcecie mieć doświadczenia jak ROBERTKGB to bierzcie takich ludzi, którzy zrobią Wam coś, co jak mówi ww. niest nieprzydatne i takie zawsze będzie! Bo nie macie nawet pewności, co ktoś w terenie opisał, czy opisał ten grunt prawidłowo, czy ten grunt nie jest innym gruntem, który powinien być określonym jako nienośny... Długo można pisać o niekompetencji, tutaj pewnie przedstawilłem tylko zarys.
Zatem, jeśli stać Ciebie na postawienie domu, zakup działki i całość prac, które pochłoną 300, 400, 500, a może więcej tys. zł, to czy różnicą jest czy wydasz 600 czy 1300 zł aby prawidłowo określić nośność gruntów dla inwestycji którą stawiasz za te gigantyczne kwoty??? Czy nawet ze zwykłym kafelkarzem nie jest tak, że zapłacisz nawet powyżej średniej krajowej po to aby położył glazurę wartą często kup... kasy prawidłowo, a nie jak dziecko puzle??
Pozostawiam do zastanowienia się...