Rozpoznanie geotechniczne przed budową domu

Witajcie.

Na forum nie byłam od kilku miesięcy, od czasu kiedy rozpoczęliśmy z mężem budowę domu (ostatni kwartał 2018 r.). Obecnie postanowiłam, że napiszę kilka słów, odzyskałam zapomniane hasło do konta ale do rzeczy - dla ludzi, którzy będą się budować w Poznaniu i okolicy większej lub mniejszej i korzystać z usług tutejszych "firm geologicznych".

Ostatnio u znajomych pojawiła się "firma geologiczna". Zadanie było proste, architekt przed budową zażyczył sobie (podobnie jak w naszym przypadku - my wyprzedziliśmy w tym względzie naszego projektanta) dokumentację geotechniczną. Z perspektywy czasu i doświadczeń wiem, że nas uchroniło to przed poważnymi błędami i kolosalnymi problemami biorąc na wzgląd podszepty budowlańców no ale do rzeczy.
Wiadomo, budowa czy zamiar budowy... duże emocje, u znajomych radość, pojechaliśmy w dzień prac geologicznych do nich na działkę. I tutaj zaczyna się historia. Prace geologiczne były wykonywane niechlujnie. Notatki nie były realizowane natychmiast. Pomimo tego, że ja i mąż oraz znajomi jesteśmy laikami widzieliśmy, że na wyciąganym świdrze były różne warstwy tj. i piaski i gliny etc. Tym czasem pierwsze notatki nastąpiły dopiero po odwierceniu 3 otworów (z pamięci ??). No ale nic. Dokończyli prace, sonda, i już ich nie ma. Po 3 dniach znajomi dostają "gotowe" opracowanie. Nasze "doznania" w tym zakresie były zgoła inne - otrzymaliśmy opracowanie po 7 dniach (nie roboczych, kalendarzowych)... "Opracowanie"... w naszym przypadku nasze opracowanie miało ok. 20 stron + załączniki, tj. mapka, przekrój, i karty otworów oraz sondy... Razem ok. 25 stron.
Znajomi otrzymali 4 strony ( w tym strona tytułowa) + 4 załączniki... Miała to być dokumentacja geotechniczna czyli zawierająca parametry gruntów a nie tylko zagęszczenie piasków czy plastyczność glin... Generalnie jak architekt to zobaczył to powiedział, że można tym sobie du**ko podetrzeć... Cóż, byli tańsi od firmy, której my zlecaliśmy pracę, znajomi chcieli oszczędzić 250 zł (zdaje się była to różnica netto - bo oczywiście rachunek nie został wystawiony).
Finał finałów zamiast firmy grunt-test nasi znajomi musieli wykonać rozpoznanie w firmie geo-technika Poznań (czy geo-technika.pl), nie ważne.

Dodatkowo doszły mnie słuchy, że dalszy znajomy ostatnio chciał zrobić studnię na rogatkach Poznania. Nikt dookoła nie miał studni no ale miało być niedrogo, grunt-test stawił się na prace "wiercenia studni". Efekt? Dziura wywiercona na 15 m wody brak, skasowane za wiercenie, zasypane i do widzenia, jedziemy na inne zlecenie.
O co mi chodzi? O to że po skonsultowaniu się z osobą która sporządzała opracowanie dla nas - p. Wojciech Peisert - mam nadzieję że nie oskarży mnie o RODO - informacja była jednoznaczna. Ww. przeanalizował dane archiwalne i powiedział wprost "ja bym się w terenie nawet nie pojawił, bo pierwszy poziom wodonośny jest na głębokości większej jak 100 m, zatem nie rozumiem dlaczego panowie pojawili się w terenie".
Kochani, piszę z przestrogą abyście dobrze dobierali wykonawców i nie zwracajcie uwagi, że jeden oferuje Wam pracę związaną np. z rozpoznaniem przed budową domu za 1200 zł brutto (i jest to praca kompletna), a inny oferuje za 700 zł netto (nie daje rachunku) i efekt jest jak wyżej.
Zobaczcie że praca za 1200 czy 1300 zł - podatek niewiele różni się od tej oferty za 700 zł bez rachunku. Prace w najlepszym przypadku będziecie musieli powielić albo zostaniecie z suchą dziurą w ziemi i straty będą znacznie większe.
Dobierajcie wykonawców z rozsądkiem.

Pozdrawiam wszystkich i życzę przemyślanych wyborów, Aneta.