Cześć,
Mam problem, "fachowiec" położył płytki w nowej łazience. Na jednej ścianie nad wanną gdzie płytki zostały położone na płytę gk, płytki pękają. Reszta kładziona na ścianę jest ok. Płytki mają wymiar 30x90cm i wrażenie jest takie jakby były "zasysane" do środka, pękają bardzo powoli (mijają tygodnie), od spodu płytki robi się szczelina i pęka aż do powłoki zewnętrznej (ceramicznej), po pęknięciu zaczynają się przesuwać i pękają fugi. Pękły wszystkie kafle na tej ścianie. Część jest już widoczna, reszta jest w fazie "wyginania się". Po dołożeniu poziomicy płytki są wygięte w "banan", załączam zdjęcia.
Dom jest postawiony na płycie i nic nigdzie indziej nie pęka.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Gdzie może być przyczyna?
Dziękuję za podpowiedzi