Witam,
sprawa wygląda następująco.
Witam,
jak to mówią, mleko się rozlało, popełniłem kilka błędów, kierownikowi się też dostało ale mówił że nie ma tragedii.
Odnośnie fundamentów. Wymiar w projekcie 60 sz x 40 wys. Zbrojenie fi12 4 pręty, strzemiona co 30cm, wymiar strzemion 30cm szer na 20cm wys. Zbrojenie leży na betonowych kostkach o wysokości około 6-7cm. Grunt to piach średnio zagęszczony (robiłem badanie). Do 1,8m są piaski drobne i pylaste średniozagęszczone Id=0.5, potem 10cm głebiej gliny zwarte ze żwirkami i dalej do 3m znów piaski o Id-0,6. Wód gruntowych nie stwierdzono. Sa dopiero przy warstwie wodonośnej czyli 20m pod ziemią.
Otóż mój kierownik nie mógł być na laniu betonu, więc zajechał dzień wcześniej po godzinach obejrzeć wykop, osie, zbrojenie itp. robota była skończona w 90%, brakowało tylko połączyć ze sobą belki i danie jednej kratownicy pod stół. Powiedział że grunt wygląda bardzo dobrze, tylko kazał przy łączeniu belek zagęścić strzemiona no i dać elki plus startery. No i niestety nie wszędzie majstry dali elki. Ważne, że chociaż pręty tam gdzie nie ma elek krzyżują się z małym zakładem na całej długości
Niestety również po czasie odkryłem, że ławy są węższe niż w projekcie. Kopara miała łychę 50, mieli pogłębić. Robiłem fotki ław przed zalaniem i coś mnie ostatnio tknęło. Gamonie majstry nie poszerzyli ich ręcznie. Może miejscami bo były miejsca gdzie ława miała na górze 53-54 (mierzyłem już po zalaniu). Niestety wyszło to po fakcie. Kierownik z uprawnieniami do prowadzenia budów z pełnymi uprawnieniami projektowymi od początku mi się nie podobał poprzez swoje olewcze podejście. Niestety mam wątpliwość czy w ogóle widział tę budowę , bo jak się spotkaliśmy już przed murowaniem ław, to pomylił budowy i przyjechał na budowę oddaloną 150m..Aktualnie, tydzień temu wywaliłem go z budowy za to, że podczas odbioru ścian parteru nie kazał wykonawcy zabezpieczyć ścian. Przyszła wichura i jedna mała ściana runęła. Moja cierpliwość się skończyła. Mam już nowego kierownika. Dziennik oczywiście uzupełniony.
Piszę ten post, ponieważ boję się o jakieś nierównomierne osiadanie budynku. Pech chciał, że chciałem zrobić 2 lany strop, tzw żelbetowy skos. Doprojektował mi go konstruktor, przy fundamencie nic nie zmieniał bo był spory zapas. Jednakże teraz gdy jest węższy nie wiem czy to wytrzyma. Mój kolega budowlaniec przeliczył mi na nowo obciążenia zgodnie z eurokodem 7. Naprężenia po uwzględnieniu tego dodatkowego stropu i mniejszego obciążenia dachem (będzie blacha) wyszło praktycznie na styk. Naprężenia pod ławą wyszły prawie 200 kPa. Sam dodatkowy strop obciąża fundament o 18 kN/mb. Kolega ten co przeliczał powiedział, że fundament wydoi, nawet z tym 2 stropem. Generalnie po tych obciążeniach obliczonych na nowo widać, że ławy w typowym projekcie są sporo przewymiarowane. Co o tym sądzicie? Mam słuszne obawy czy powinienem wyluzować i spać spokojnie ?