Ja mam wrażenie, że takie rozwiązanie tylko rozleniwia. Oczywiście, wygodnym jest jak ktoś za nas pilnuje diety i przygotowuje posiłki, nie musimy się wtedy o nic martwić, że nieodpowiednio ugotowaliśmy, czy zjedliśmy zbyt kaloryczny posiłek. Wszystko ładnie i pięknie, ale chyba do czasu, aż skończą się "pudełka" i zaczniecie sami gotować. Chyba, że ktoś ma zamiar już na zawsze na takich usługach pozostać.
Chociaż sobie tego nie wyobrażam. Dieta to nie tylko chwila, nie tylko dobrnięcie do wyznaczonej wagi i koniec. Nie ma tak dobrze, bo z jedzeniem już zawsze trzeba będzie się pilnować. Uważam, że wystarczy zebrać w sobie trochę mobilizacji, zacząć samemu działać, a nie zawsze być zdanym tylko na innych. Ja wiem, że niektórym brakuje determinacji, mi również, ale dużo lepiej się człowiek czuje, gdy czegoś dokona sam. Fajne sposoby
jak się motywować można znaleźć na blogu Jacka Wiśniowskiego. Świetnie przedstawia problemy, jakie nas dotykają i proponuje co możemy zrobić, by odmienić nasze życie.