SGL pisze:Certyfikat wykonany przez uprawnionego inżyniera budownictwa / ochrony środowiska - daje bardzo dużo. Dzięki niemu potencjalny kupiec dostaje informację jak ekonomiczny w użytkowaniu jest dom który np zamierza kupić / wynająć.
Niestety jak zawsze w PL wylano dziecko z kąpielą wprowadzając możliwość uprawnień do robienia certyfikatów po zrobieniu krótkiego kursu zwanego dumnie studiami podyplomowymi poskutkowalo tym że wystawianiem certyfikatów zajmują się ludzie którzy nie mają żadnych podstaw teoretycznych - np byli bezrobotni !!!! filozofowie !!!!
I nie ma nad tym żadnej kontroli... - nikt nie weryfikuje poprawności wydawanych CE, nikt nie zabiera uprawnień do wykonywania CE w przypadku nieprawdziwych wyników (oczywiste jest że inwestorowi zależy aby uzyskać jaknajwyższą energooszczędność budynku - na papierze... co przekłada się na jego cenę rynkową nieruchomości).
Baaaa nikt nie ma uprawnień do zabierania uprawnień !!!!
Unia Europejska wymaga CE - Polska "spełniła" wymóg... a że wyniki w tych CE w 95% są zwyczajną fikcją to już nikogo nie interesuje. "Papier" ma być, jest i szlus...
Rodzi to patologię w postaci masy ofert wykonywania CE /np na portalach aukcyjnych/ - najtańsza oferta jaką widziałem za wykonanie CE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 25 zł !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
Biorąc pod uwagę fakt iż CE wykonuje się dla budynku (czyli trzeba go przynajmniej zobaczyć w terenie i zrobić przynajmniej kilka pomiarów kontrolnych) a nie przesłanej zeskanowanej dokumentacji przez internet - wykonywane w taki sposób "dokumenty" są zwykłym oszustem poświadczającym niejednokrotnie nieprawdę.
CÓŻ AZ BZDURA!
A kto projektuje i buduje dziś domy! Normalnie zbudowany dom za normalne pieniądze nie powinien zużywać więcej jak 30kWh/m2 rocznie! Czy nie inżynier projektuje domy ( w właściwie durszlaki) zużywające 70 a nawet ponad 100 kWh/m2 rocznie? Ci "bezrobotni filozofowie" to inwestorom uczynili??? Czy audyt może coś zmienić czy tylko określić jak niefachowo dom zaprojektowano i zbudowano! Czy "filozof" może projektować? może być kierownikiem budowy - przecież certyfikat nie spowoduje, że dom jest drogi inwestycyjnie i "pali" 3 x tyle co np. w Norwegii!