Niech nam gazetów nie czyta....
To są komunały, którymi właśnie straszy nas UNIA, + trochę twojego dziwnego wnioskowania. No bo jak nazwać to, co piszesz o szkodliwości azbestu w wodach gruntowych ? Miliony ludzi pije, czy piło przez lata wodę płynącą rurami azbestowymi, i jego obojętność dla organizmu, kiedy dostaje się tam przez usta, jest dawno potwierdzona.
Również używanie takich sformułowań jak:" Przez te 40 lat u kazdego u kogo ta „drzazga“ tkwi w tkance komorkowej moze i w bardzo wielu przypadkach powstaje odmiana raka zwana azbestoza"
- nie jest poparte żadnymi dowodami, i żaden lekarz nie ma prawa tak twierdzić. Biorąc pod uwagę masowość występowania azbestu każdy dorosły Polak, Ukrainiec, Białorusin, Czech, Niemiec, itd., ma w swoich płucach masę drobinek azbestu, bez skutków ubocznych. Rak wywołany tymi drobinkami jest niezwykle rzadko spotykany.
Azbestoza nie jest żadną formą raka. To pylica, jak każda inna, np. spowodowana węglem, mąką, cementem, czy jakimkolwiek pyłem. Jej wystąpienie może, ale rzadko kiedy się tak dzieje, przerodzić się w raka.
Proszę podejść do sprawy zgodnie z prawdą, a nie wg. krążących o azbeście mitów.